Restauracja w Hotelu Francuskim

ul. Pijarska 13
www.hotel-francuski.com.pl

Restauracja w Hotelu Francuskim jest jedną z niewielu, które tak umiejętnie i urzekająco łączą elegancję i dostojność minionych lat z domowym ciepłem. Renoma samego hotelu i wytworne nakrycia stołów restauracji mogą odrobinę onieśmielić tych, którzy nie mają zbyt dużego budżetu na obiad lub bardziej odpowiedniego stroju, niech nas to jednak nie zwiedzie. Za każdym razem będąc tu, miałam któryś z powyższych problemów, co w żaden sposób nie uniemożliwiło mi zjedzenia doskonałego posiłku i nie popsuło wspaniałego samopoczucia. Owszem, ceny w karcie (za pełne drugie danie) rozpoczynają się od 29 zł (kotlet schabowy z kapustą zasmażaną i ziemniakami), a kończą na 69 zł (stek na sosie pieprzowym z ziemniaczanym gratin i fasolką szparagową w boczku – to najdroższe danie, resztę zjemy w okolicach 40 zł), jednak restauracja oferuje także codziennie od poniedziałku do soboty między 12.00 a 15.30 fantastyczne lunche za 18 zł (nie mamy możliwości wyboru, zawsze jest to jedno danie spoza karty). W niedzielę w tych samych godzinach dostaniemy je już za 33 zł. Posiłek jest ogromny: składa się z zupy przynoszonej w wazie i nalewanej chochlą w ilościach wg naszego upodobania, obfitego drugiego i domowego kompotu, który… czasem jest nawet dolewany przez uprzejmych i eleganckich kelnerów, bardzo dbających o samopoczucie gości. Jedzenie umila też dochodząca z sąsiedniego pomieszczenia muzyka na żywo: głównie jazzowe standardy oraz stare piosenki w fantastycznych aranżacjach na fortepian.
W ramach takiego obiadu dnia miałam przyjemność zjeść tu znakomity barszcz ukraiński, świetną zupę grzybową oraz doskonały krem z pieczonej papryki i pomidora, a na drugie przepysznego czarniaka w cieście piwnym i siekaną wołowinę z ziemniakami, kapustą kiszoną/surówką z białej kapusty, popijając je wspaniałym kompotem. Dodatkowo, innym razem, próbowałam tu też  – goszczącej w karcie – obłędnej zupy z raków z kwaśną śmietaną (12 zł – jak wszystkie zupy) i to było niemal mistyczne przeżycie. Polecam z całych sił!
Mam głębokie przekonanie, że ci z nas, którzy są zafascynowani dwudziestoleciem międzywojennym (i pewnym czarem tamtej epoki), odnajdą w tej restauracji jego cząstkę. A nawet, jeśli nie, fenomenalnie i niekoniecznie najdrożej zjedzą tu doskonały posiłek!;)

JEDNOPALNIKmałyJEDNOPALNIKmałyJEDNOPALNIKmały gwarantuję, że będzie pysznie!

1 komentarz do “Restauracja w Hotelu Francuskim

  1. Pingback: Lwów – małe kawowe San Francisco – oczami nNi

Dodaj komentarz