Prawda jest taka, że o ile wyobrażam sobie życie bez fast foodów i naprawdę rzadko kiedy mam na nie ochotę, to do jednego dania mam ogromną słabość – są nim panierowane udka kurczaka z KFC. Najwyższy więc czas, żeby zmierzyć się z takim zadaniem i spróbować je odtworzyć w zaciszu własnej jednopalnikowej kuchni. Okazało się, że wyszły nadspodziewanie fantastyczne!;) Sos BBQ w rozmaitych sieciach restauracji mnie jakoś nigdy nie zachwycił, więc/ale postanowiłam zrobić go tak, by mi zasmakował. Nie będzie to więc żaden tradycyjny przepis, a raczej wynik eksperymentu, którego rezultat także zdecydowanie zachwycił moich współbiesiadników (i – nieskromnie przyznam – mnie samą również) i który idealnie uzupełnia smak domowych pałek. Danie znakomicie sprawdzi się zarówno na wszelkich karnawałowych przyjęciach, jako przekąska, jak i w roli obiadu, podany z ziemniaczanym purée i np. sałatką ze świeżego ogórka, pociętej w plastry cukinii i pomidorków koktajlowych.
Potrawa nie jest trudna do zrobienia, ale – przez czas gotowania sosu oraz marynowanie kurczaka – odrobinę czasochłonna. Proponuję przygotować sobie pierwszą część (wg zaleceń w przepisie) wieczór przed planowanym obiadem!;)
SKŁADNIKI:
SOS BBQ:
– 1,5 szklanki dobrego keczupu bez konserwantów
– niecała szklanka wody
– 0,25 szklanki octu winnego
– 3 łyżki miodu
– łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
– łyżka sosu sojowego
– łyżka Marmite (dostępnego TUTAJ, ale możemy też ten krok pominąć)
– łyżeczka suszonej cebuli (dostępnej TUTAJ i TUTAJ)
– łyżka musztardy francuskiej
– szczypta suszonego imbiru
– szczypta suszonego cynamonu
– szczypta suszonej papryki słodkiej
UDKA:
– 12 świeżych pałek kurczaka
– pieprz cayenne
– curry
– przyprawa do kurczaka złocista
– sól himalajska (tanią i dobrą dostaniemy TUTAJ)
– pieprz
– 4 jajka
– mąka
– 1 l mleka
– woda gazowana
– bułka tarta
– 1 l oleju rzepakowego (tani i dobry dostaniemy TUTAJ)
PRZYGOTOWANIE:
SOS BBQ:
Wszystkie składniki połączyć ze sobą w garnku (z możliwie grubym dnem) i gotować na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając, ok. 60 – 70 minut. Odstawić do całkowitego wystygnięcia.
UDKA:
Pałki dokładnie wymyć i osuszyć. Włożyć do miski, posypać sporą ilością słodkiej papryki i niewielką przyprawy do kurczaka, soli i pieprzu. Wszystko bardzo dokładnie wymieszać i zalać prawie całym litrem mleka (zostawić kilka kropli na później). Przykryć folią i zostawić w lodówce na noc. Następnego dnia kurczaki w mlecznej marynacie włożyć do dużego garnka, dodać łyżeczkę soli i od momentu zawrzenia gotować ok. 30 minut. Po ich upływie wyłowić pałki i zostawić do ostygnięcia. Przygotować gęste ciasto naleśnikowe, czyli połączyć surowe jajka z mąką, resztką mleka, niewielką ilością wody gazowanej, solą, pieprzem, szczyptą słodkiej papryki, curry oraz pieprzu cayenne. Do jednej oddzielnej miseczki wsypać mąkę, a do drugiej bułkę tartą. Każdą pałkę obtoczyć najpierw w mące, potem w cieście naleśnikowym, a na końcu w bułce tartej. Na wysokiej patelni rozgrzać tłuszcz (tak, żeby po wrzuceniu pałek je zakrył) i kiedy będzie już skwierczał po zanurzeniu pałki, włożyć kurczaka. Obsmażyć na złoto ok. 8 – 10 minut (ze wszystkich stron). Wyłożyć na ręcznik papierowy. Podawać z zimnym sosem BBQ!;)
Super!
Cieszę się i polecam! 😉
Cieszę się i polecam! 😉
Pingback: Panierowane udka kurczaka z sosem BBQ | FlyB - Kulinaria