Stek w sosie pieczarkowo-porowym

Bardzo lubię wszelkiego rodzaju pieczenie we własnym, jedynym w swoim rodzaju domowym sosie. Niedawno, troszkę przez przypadek, trafiłam na doskonałe (choć sprzedawane na tackach) steki, które idealnie sprawdziły się właśnie w roli pieczeni. Dodany eksperymentalnie por cudownie zagrał z pieczarkami. Tym razem nie marynowałam mięsa noc wcześniej, jak to robię zazwyczaj, więc przygotowanie dania wymaga znacznie mniej czasu, a efekt jest naprawdę fantastyczny!;)

SKŁADNIKI:

– 2 steki kruche z rostbefu (dostępne TUTAJ)

–  duży por

– 3 białe cebule

– ok. 30 dag pieczarek

– łyżka śmietany

– łyżka jogurtu naturalnego typu greckiego Tolonis (dostępnego TUTAJ)

– 3 ząbki czosnku

– gałązka świeżego rozmarynu

– kilka owoców jałowca

– ziele angielskie

– kilka ziarenek czarnego pieprzu

– liść laurowy

– sól

– pieprz

– masło klarowane

PRZYGOTOWANIE:

Steki umyć, osuszyć, natrzeć z obu stron solą i pieprzem i podsmażyć z obu stron tak, żeby mięso z wierzchu się ścięło, a potem włożyć do naczynia żaroodpornego lub garnka do pieczenia. Na gorącym maśle klarowanym zeszklić pokrojoną cebulę, a potem drobno posiekanego pora wraz z cieniutkimi plastrami umytych pieczarek i położyć je na mięsie. Dodać obrany czosnek (bez wyciskania), gałązkę świeżego rozmarynu, owoce jałowca, ziele angielskie, czarny pieprz, liść laurowy i szczyptę soli. Zalać wszystko niewielką ilością wrzątku (tak, by ledwie zakryła mięso i warzywa) i piec ok. 40 – 50 minut. Co jakiś czas podlewać wrzątkiem i przewracać mięso na drugą stronę. Jeśli po 50 minutach mięso nie będzie jeszcze dostatecznie miękkie, piec aż zmięknie. Na końcu wyjąć samo mięso (powinno się delikatnie rozpadać) oraz liść laurowy i ziele angielskie. Mniej więcej połowę sosu zmiksować na jednolitą masę, dodając śmietanę z jogurtem greckim i połączyć z resztą sosu. Przełożyć sos do garnka, podgrzać, włożyć do niego mięso, jeszcze raz podgrzać i podawać. Steki są doskonałe, podane z purée ziemniaczanym, ale świetnym dodatkiem są też kluski śląskie!;)

*Uwaga! Jeśli chcemy przechować danie w lodówce na następny dzień, trzymajmy mięso oddzielnie od sosu (najlepiej w srebrnej folii aluminiowej lub małym szczelnym pudełku).

Dodaj komentarz